Czasem wydaje mi się, że życie ziomków spod mojego bloku jest znacznie łatwiejsze. Nie muszą ubierać się przesadnie ładnie, siedzą cały dzień, dyskutując o „amerykańskich filmach i spódnicach dziewczyn, które nie chcą ich znać.” Czasem, kiedy mam już dość eleganckich strojów, postanawiam ubrać zwykłą bluzę, by złapać trochę osiedlowego relaksu w swoje żagle.
Dlaczego bluza
Bluza to strój, nad którym nie trzeba specjalnie myśleć. Jeśli jest jednolita, a szczególnie szara, to możemy udawać, że jest to nawet strój elegancki. Właściwie, gdybym tylko mógł, to chodziłbym tylko w nich. Nadaje się ona idealnie do biegania, do wychodzenia do sklepu i większości moich aktywności. Są nawet wodoodporne wersje tego ubrania, choć na pewno nie można o nich powiedzieć, że są eleganckie. Bluza to strój na każdą okazję, więc warto ją mieć w swojej szafie.
Rodzaje
Możemy wybrać bluzę z kapturem lub bez. W tym temacie jestem bardziej hoodie i brak kaptura traktuję jak brak pompona w zimowej czapce. Wielu z was jednak pewnie będzie wolało wersję bez kaptura. Rozumiem to i szanuję. Nie na wszystkim musicie się znać.
To jednak nie jest koniec rozróżnienia, które powinniśmy wziąć pod uwagę. Niektóre bluzy są rozpinana jak cardigany. Jeśli mamy fajną koszulkę lub nawet koszulę, którymi chcemy się pochwalić, to jest to rozwiązanie dla nas. Jeśli jednak akurat ubraliśmy t-shirt z Hello Kitty, to wybierzmy wersję bez rozpięcia.
Pozostają jeszcze różne dodatkowe detale, takie jak niestandardowy kołnierz czy dodatkowe zapięcia pod szyją. Jeśli nie godzi to w Wasze poczucie stylu, to wybierzcie takie rozwiązanie. Na pewno będzie ciekawym urozmaiceniem.
Parę propozycji
Ciężko wyobrazić sobie bardziej klasyczną bluzę niż tę, którą proponuję nam firma Carthartt. Nie ma na niej żadnej napisów, żadnych wzorów i żadnych dodatkowych ozdób. Bardzo podoba mi się ten odcień szarości i nienachalna przednia kieszeń. Mam takich bluz kilka i kiedy się zużywają, przeznaczam je do biegania. Kiedy jeszcze studiowałem taka bluza była jednym z moich najczęstszych wyborów, jeśli chodzi o strój na uczelnię.
Bardziej elegancką i nieco jaśniejszą wersję prezentuje nam Tommy Hilfiger. Ciekawie prezentuje się kołnierz i zapięcie pod szyją. Nie podoba mi się jednak w ogóle naszywka na prawym ramieniu. Jestem przekonany, że małe logo na ramieniu jest wystarczające. Brak tu też przedniej kieszeni, co również dodaje elegancji całości. Prawdopodobnie dresiarze nie ubrali by takiej bluzy, jednak mnie bardzo podoba się takie rozwiązanie.
Najbardziej elegancką formę bluzy znajdujemy jednak w firmie Diesel. Przypomina ona nieco swym krojem cardigan i zapomina jest zarówno na guziki, jak i zamek. Przyznam się szczerze, że bardzo zdziwiło, ale jednocześnie zaciekawiło mnie to połączenie. Myślę że na pewno jednak znajdzie się na tę bluzę miejsce w mojej szafie. Podoba mi się również ciemny materiał i nieco jaśniejsze guziki wraz ze sznurkami od kaptura.
Dresiarzem nie jestem, ale w bluzach lubię chodzić. Wiadomo, że na oficjalne spotkania jej nie zakładam, ale na co dzień? Czemu nie? Do tego dresowe spodnie i jest mi przynajmniej wygodnie.
Jak oglądam ludzi na ulicach to chyba dresiarzy znacznie przybyło. Bardzo modne nie tylko u kibiców piłkarskich.
Teraz niektóre bluzy są nawet eleganckie. Dres to już nie tylko ortalion zarezerwowany dla kiboli.
Mój brat chodzi w dresach prawie cały czas (choć z dresiarską subkulturą nie ma nic wspólnego).
Ja nie odmawiam sobie bluz z kapturem, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym kiedy stawiam na ciepłe bluzy i trochę luźniejszy styl.
Bluza z kapturem to od razu dresiarz? Bez przesady! Wielu z nas jak jest chłodno, to je zakłada. Nie każdy nosi sweterki…
Bluzy z kapturem są fajne, szczególnie na chłodniejsze dni bo dobrze trzymają ciepło. Nie rozumiem dlaczego jak ktoś chodzi w dresach to od razu musi być postrzegany negatywnie. Kompletnie nie wiem z czego to wynika